Press "Enter" to skip to content

Janusz Wojciechowski na Pomorzu Zachodnim. Przypominamy wystąpienia z 2013, 2014 i 2015 roku.

Parlament Europejski zatwierdził skład Komisji Europejskiej [27.11.19]. Na jej czele stanie Ursula von der Leyen. Komisarzem ds. rolnictwa, od 1 grudnia 2019 r., będzie Janusz Wojciechowski. Polityk Prawa i Sprawiedliwości, który dla naszego środowiska – rolników indywidualnych z NSZZ RI „Solidarność” na Pomorzu Zachodnim – jest postacią znaczącą. Bez p. Janusza Wojciechowskiego walka o Polską Ziemię byłaby niezmiernie trudna.

Przypominany wystąpienia p. J. Wojciechowskiego z 25.02.2013 r. w trakcie posiedzenia Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego zwołanego na prośbę Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego, 4 grudnia 2014 roku w trakcie spotkania z rolnikami w świetlicy wsi Grabowo (Gmina Stargard) oraz Jego reakcję na aresztowania rolników z powiatu pyrzyckiego w 2015 roku. Na ławie oskarżonych w tzw. Wypadkach Pyrzyckich zasiadło 31 rolników. Od tego czasu wiele się zmieniło. W 2015 roku doszło do zmiany rządów w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość zabezpieczyło ziemię przed wyprzedażą (zobacz). Dzierżawa ziemi z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa stałą się podstawową formą gospodarowania. Ma to ogromne znaczenie dla rozwoju rolnictwa opartego na gospodarstwach rodzinnych na Ziemiach Północnych i Zachodnich Polski. W 2019 roku, po blisko 4 latach od aresztowań, rolnicy zostali oczyszczeni ze stawianych im około 250 zarzutów. To nie oni byli „zorganizowaną grupą przestępczą”, tylko administracyjnie i politycznie państwo polskie działało, w tym czasie, poprzez niewłaściwą politykę w obrocie nieruchomościami rolnymi, na szkodę polskich rolników indywidualnych
(dop. rządy PO-PSL). Przypomnijmy, że aresztowania rolników były następstwem zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa złożonego w Prokuraturze przez kierownictwo Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie.

W 2019 roku Janusz Wojciechowski zostaje Komisarzem Unii Europejskiej ds. Rolnictwa. Od rozpoczęcia 77 dniowego Protestu Rolników na Wałach Chrobrego w Szczecinie mija siedem lat.

Wystąpienie p. Janusza Wojciechowskiego w dniu 25.02.2013 r. w trakcie posiedzenia Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego zwołanego na prośbę protestujących w obronie Polskiej Ziemi rolników (czas: od 6:15):

Wystąpienie p. Janusza Wojciechowskiego w dniu 5 grudnia 2014 roku na spotkaniu NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” w świetlicy wiejskiej w Grabowie (Gmina Stargard).

„Rolnicy z Pyrzyc to więźniowie polityczni III RP”. Artykuł p. Janusza Wojciechowskiego opublikowany na stronie „Naszego Dziennika” w dniu 12 października 2015 r. (źródło)
[dop. W tym czasie ma miejsce aresztowanie rolników tzw. Wypadki Pyrzyckie. NSZZ RI „Solidarność” organizuje w Szczecinie protest w obronie aresztowanych przed Prokuraturą Okręgową w Szczecinie].

Rolnicy z Pyrzyc to więźniowie polityczni III RP

Tę ziemię, po dawnych PGR-ach, powinno im się dać za darmo i postawić jeden warunek: macie na niej pracować, przez 20 lat nie wolno wam jej sprzedać. I powinniśmy im powiedzieć: Szczęść Boże, pracujcie dla siebie i dla dobra wspólnego, żeby chleba naszego powszedniego nie zabrakło nam dzisiaj. Ani jutro.

Powinno się im powiedzieć: dogadajcie się, nie kłóćcie, podzielcie się tą ziemią sprawiedliwie, bylebyście tylko rzetelnie potem na niej pracowali.

Przecież wiele zakładów państwowych tak właśnie uwłaszczono, czymże była prywatyzacja pracownicza? Nie można było z ziemią postąpić w ten sposób?

Rolnikom z Pyrzyc nikt jednak ziemi darmo nie dał. Musieli za nią słono zapłacić, według wycen sporządzonych przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Ale dla państwa rządzonego przez PO – PSL to za mało. Powinni skoczyć sobie do gardeł, powinni się o tę ziemię bić, przebijać, licytować, ile się da, jak najwyżej, żeby każdy z nich zapłacił jak najwięcej.

Najlepiej, żeby się wszyscy wyżyłowali do cna, żeby potem nie byli w stanie spłacić kredytów i żeby ich ziemia szybko znalazła się na licytacji, tym razem komorniczej.

Rolnicy nie chcieli się jednak wzajemnie na przetargach pozagryzać, więc się dogadali. Nie bijemy się, nie licytujemy, jeden drugiemu nie przeszkadza w zakupie.

Co w tym złego? Nic! Samo dobro, że polscy rolnicy kupili państwową ziemię po uczciwych, urzędowych cenach, nie wywindowanych ponad miarę w licytacji.

Przecież w polityce rolnej państwa nie chodzi o to, żeby ziemię sprzedać jak najdrożej, tylko żeby ją sprzedać jak najmądrzej. A sprzedać państwową ziemię najmądrzej to znaczy sprzedać ją polskim rolnikom rodzinnym, na powiększenie ich niewielkich gospodarstw.

Polskim rolnikom, nie obcym, którzy już ponad 200 tysięcy hektarów polskiej ziemi kupili na tak zwane słupy – jest o tym w raporcie ekspertów Parlamentu Europejskiego.

Brutalne, pokazowe aresztowania dotknęły wyłącznie rolników czynnie protestujących w obronie polskiej ziemi. To zresztą wynika wprost z dokumentów prokuratury. Trudno zatem nie wiązać tych aresztowań z represjami za protest. Rolnicy z Pyrzyc są zatem więźniami politycznymi III RP. Wiele wskazuje, że przez miesiące, a może i lata, byli inwigilowani, podsłuchiwani, co skądinąd nie dziwi, wszak inwigilacja i podsłuchy to stały już element krajobrazu III RP.

Ostatnie masowe represje wobec rolników, ostatnie masowe zakuwanie rolników w kajdany miało miejsce za Bieruta, gdy represjonowano chłopów za niewykonane obowiązkowe dostawy.

Teraz Bierut wraca na wieś, z tą różnicą, że chłopów nie z furmanek, lecz z traktorów do aresztu ściągają. Ale płacz żon i dzieci jest taki sam. I podobnie zimny w areszcie beton.

Gdy w obronie aresztowanych i haniebnie sponiewieranych rolników zabrzmiał silnie głos Jarosława Kaczyńskiego, zamruczało też pod nosem PSL, najwyraźniej przestraszone skutkami politycznymi tych aresztowań, fatalnymi dla i tak już zszarganej reputacji ich władzy. Obłudnicy nie przyznają się jednak, że sygnał do represjonowania rolników wyszedł z instytucji będącej, jak cały sektor rolny, pod polityczną kontrolą PSL. Bo to z Agencji Nieruchomości Rolnych wyszło doniesienie, w następstwie którego rolników zakuwano potem w kajdany i wywlekano z zagród na oczach przerażonych dzieci, żon i matek.

Cokolwiek powie teraz PSL, od moralnej współodpowiedzialności za krzywdy rolników z Pyrzyc nie ucieknie. Panowie PSL-owcy – to wasze dzieło. To przez was kierowana Agencja nasłała na rolników usłużną prokuraturę, to wy ponosicie polityczną i moralną współodpowiedzialność za to, że na spracowanych chłopskich dłoniach zatrzasnęły się kajdany, że rolnika ściągano z traktora na polu, że rolnicze żony zostały dziś bezradne i same z dziećmi, krowami, kredytami i hektarami wysuszonej na wiór ziemi. To wy ponosicie współodpowiedzialność za to, że obrońcy ziemi gniją w więzieniu jako ofiary brutalnych prześladowań, jako więźniowie polityczni w państwie poddanym waszej władzy.

I wy jeszcze cynicznie „Nie rzucim ziemi” śpiewacie?

Janusz Wojciechowski

Autor jest wiceprzewodniczącym komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego.
Aktualizacja 12 października 2015 (11:57)”

Oprac. Red.