Press "Enter" to skip to content

[17.03.20] Czechy. Rolnik zwolniony z kwarantanny. Powód? Krowy

Gmina Kynice, w regionie Havlíčkův Brod, została w poniedziałek (16.03) odizolowana z powodu pandemii koronawirusa od reszty kraju. Wszyscy mieszkańcy zostali objęci kwarantanną. Jednym z wyjątków jest rolnik Pavel Francl z Pavlov. Hodowca 600 krów w Kynicach. Wraz z nim w gospodarstwie, w trybie zmianowym, pracuje 12 osób. Żadna z nich nie pochodzi z gminy. Nie są też poddani kwarantannie w innych miejscach. Wszyscy muszą legitymować się patrolom policji poza wioską. Francl musiał wynegocjować wyjątek dotyczący odbioru mleka i importu pasz ze strefy zamkniętej.

Policja ma listę z nazwiskami pracowników. Farma znajduje się około stu metrów poza wioską. Robotnicy nie mają wstępu do wioski. To naruszałoby warunki kwarantanny. Pracują w gospodarstwie bez bliskiego kontaktu ze sobą. Mleko odbierane jest przez kierowcę cysterny. Ten dysponuje maseczką i środkami dezynfekującymi. Nie ma kontaktu z pracownikami gospodarstwa.
Pavel Francl jest zdania, że duże gospodarstwo hodowlane nie mogło przygotować się do kwarantanny wcześniej. Ograniczenie produkcji nie jest żadnym rozwiązaniem. Ktoś musi karmić bydło. Największym wyzwaniem było uzyskanie zgody na obecność pracowników w wyłączonej strefie. Jak podkreśla rolnik, najważniejsze aby byli zdrowi. Ma świadomość, że nie poradziłby sobie bez nich.

Tłumaczenie własne za www.zemedelec.cz [17.03.2020]

Fot. domena publiczna