Marzec 2020. Zamknięte targowiska i hurtownie. Spadek sprzedaży o około 70 proc. Kilkadziesiąt tysięcy długu. Trzech ludzi bez pracy. Przerwany cykl produkcyjny. W sklepach wielkopowierzchniowych bez zmian. Polacy kupują kwiaty z zagranicy. Co mają kwiaty do ogórków i pomidorów? Studium przypadku #ZachodniopomorskieROL [26.03.2020]
Marzec 2020. Rodzinne gospodarstwo ogrodnicze na Pomorzu Zachodnim. Zatrudnione trzy osoby. W tunelach foliowych 900 m2 kwiatów rabatowych. Efekt półrocznej pracy i nakładów finansowych. Cykl produkcyjny, na sprzedaż w sezonie 2020, rozpoczął się we wrześniu 2019. Bratki, prymulki, stokrotki właśnie wyleciały w powietrze. Wylądują w kompostowniku. Ogrodnik szacuje, że nie sprzeda około 70 procent produkcji. Koronawirus zamknął granice, targowiska i hurtownie. Zostaje dług. Kilkadziesiąt tysięcy złotych na minusie w marcu. Do tego fatalna kondycja psychiczna. Załamanie i pytanie co dalej?
Pieniądze zarobione w marcu potrzebne były do realizacji kolejnych etapów produkcji gospodarstwa. W lutym br. ogrodnik kupił sadzonki kwiatów balkonowych. W normalnym roku, za to co zarobił w marcu, opłacał między innymi zakupy z lutego. Sadzonki kwiatów balkonowych są droższe od rabatowych. Do tego dochodzą koszty ogrzewania. Kwiaty balkonowe sprzedaje się pod koniec kwietnia. Z tym też będzie problem. Potężne uderzenie, związane z kryzysem pandemii, nastąpiło w ogrodnictwie na początku cyklu produkcyjnego trwającego do listopada 2020 roku. Co dalej? Ogrodnik nie ma środków na opłacenie wcześniejszych zobowiązań oraz na dalszą produkcję. Na dzień 26.03.2020 r., oprócz kwiatów rabatowych i balkonowych, w gospodarstwie realizowana jest produkcja rozsady warzyw, w tym pomidorów, ogórków, kapusty, selera i pora.
W miesiącach kwiecień – maj gospodarstwo sprzedaje rozsady warzyw odbiorcom indywidualnym oraz w systemie sprzedaży hurtowej. Produkcja warzyw zaczyna się w miesiącach maj-czerwiec. Pierwsze zbiory przeprowadza się pod koniec czerwca. Trwają do września. W maju rozpoczyna się także produkcja chryzantem. Ta potrwa do listopada.
Polscy ogrodnicy muszą otrzymać pilne wsparcie, aby mogli kontynuować produkcję warzyw na polski rynek. Należy wspierać lokalnych ogrodników. Sieciówki, w pierwszej kolejności, powinny zaopatrywać się na terenie polski. Obecnie kwiaty, w sklepach wielkopowierzchniowych, pochodzą z zagranicy. Co po wsparciu polskich ogrodników i rolników, jeśli ci nadal będą mieli ograniczony dostęp do rynku krajowego? Działania osłonowe mogłyby obejmować, między innymi, dotacje do zakupu sadzonek, czy zwolnienia z podstawowych opłat. Zobacz także: ROLNICZA MAPA DROGOWA NSZZ RI “Solidarność”.
Red.
Fot. archiwum